Bez wolnego biegu? Oczywiście że TAK



W dzisiejszych czasach łowienie karpi bez odpowiedniego sprzętu wydaje się niemożliwe, dlatego też, prawie każdy jako swój kołowrotek karpiowy wybierze taki, który jest wyposażony w wolny bieg. Ale czy aby na pewno on jest nam potrzebny?

Swoja przygodę z karpiami rozpocząłem łowiąc na Shimano Spirex 4000FR (przedni hamulec) i tak jest po dzień dzisiejszy, kiedy to łowię na Quantum Crypton Surf 660 (określony jako kołowrotek morski). Co poniektórzy na pewno wiedzą jak łowić bez wolnego biegu ale chciałbym to opisać.

Łowienie bez wolnej szpuli to nic innego jak po rzucie/wywózce, odkręcenie hamulca (zupełnie tak jak byśmy ustawiali siłę hamulca wolnego biegu). Oczywiście siła ta zależy od miejsca połowu, odległości a nawet warunków atmosferycznych (np. wiatr), które przy zbyt delikatnym ustawieniu hamulca będą powodować opadanie swingerów i wysuwanie żyłki. A więc nie różni się to od łowienia z wolnym biegiem niczym aż do momentu zacięcia. Łowiąc na kulki ryby zazwyczaj zacinają się same a nasza rola polega tylko na podniesieniu wędki, dlatego też podczas „zacięcia” należy przytrzymać szpulę palcem lub cała ręką (nie do pełnego oporu). Hamując szpulę rękoma mamy dużo lepsze wyczucie siły i możemy to zrobić bardzo precyzyjnie – co nie jest możliwe podczas gdy łowimy z wolnym biegiem, bo tam po zacięciu przekręcamy korbkę a nasz hamulec jest „sztywno” ustawiony a co więcej występuje gwałtowny przeskok z wolnego „miękkiego” hamulca na „twardy”. Jest też w tym wiele moich osobistych odczuć, które przemawiają za tym, iż pozostanę przy kołowrotkach z przednim hamulcem i bez wolnego biegu. Dla przykładu podam mojego brata łowiącego min. Shimano Baitrunner z wolnym biegiem, który w obawie przed nagłym zrywem po przeskoku wolnego biegu na właściwy, hamulec ustawia niewiele „mocniej” niż hamulec wolnego biegu by dopiero podczas holu zacząć dokręcanie hamulca a wszystko po to by miał pewność że nie straci ryby bo hamulec właściwy był ustawiony za mocno i po przeskoczeniu z wolnego biegu ryba się „urwała” bo nastąpił zbyt gwałtowny zryw.

Reasumując chciałbym dodać, że w taki sposób łowi wiele osób i bardzo sobie cenią taka formę. Co więcej kołowrotki bez wolnego biegu są niejednokrotnie tańsze co wcale nie oznacza że są gorszej jakości.



Na temat hamulców: przednich i tylnych myślę, że rozwodzić się nie musze i stwierdzam jasno.

Przedni hamulec jest bezkonkurencyjny!



Przemek Trela